Ludzie czy pogoda? Co poprawia jakość powietrza?
Od pewnego czasu słychać w mediach informacje, że jakość powietrza w naszym kraju się poprawia. Jest to powód do zadowolenia, ale należy sobie postawić pytanie, jaka jest w tym rola celowych działań zarówno włodarzy, jak i mieszkańców, a w jakim stopniu poprawa jakości powietrza wynika z coraz łagodniejszych zim.
Na to pytanie postanowili odpowiedzieć autorzy Raportu Łukasz Adamkiewicz z zespołem. W tym celu, wykorzystując model statystyczny rmweather, przeanalizowali oni zmienność stężenia pyłu dla wybranych stacji PMŚ. Uzyskane wyniki wskazują, że najbardziej efektywne działania zostały podjęte na obszarze Krakowa. W ciągu ostatnich 10 lat trend spadkowy stężeń wynikający z prowadzonych zakazów spalania paliw stałych na cele grzewcze wyniósł powyżej 2 µg/m3/rok (dla średniej rocznej). Zdecydowanie gorzej przedstawia się sytuacja w Gdańsku i w Warszawie, gdzie stężenia pyłu wzrosły, najprawdopodobniej ze względu na zwiększoną emisję komunikacyjną (Warszawa) i przemysłową (Gdańsk).
Wyniki opracowania wskazują, że podjęcie bardzo trudnych decyzji nakładających obostrzenia na mieszkańców, przynosi realną poprawę jakości powietrza.
Największą redukcję dzięki działaniom ograniczającym wielkość emisji (po wyeliminowaniu wpływu czynników meteorologicznych) uzyskano dla dwóch stacji w Krakowie: 22,9 µg/m3 i 22,6 µg/m3 . Z kolei najgorsze wyniki uzyskano dla dwóch stacji w Gdańsku i jednej w Warszawie, gdzie aktywność ludzi przyczyniła się do zwiększenia stężeń.