Czy fajerwerki są szkodliwe dla środowiska?

Wiele ważnych świąt i wydarzeń na całym świecie celebrowanych jest przez pokaz sztucznych ogni, potocznie zwanych fajerwerkami. Według jednej z legend, wiele wieków temu pewien kucharz z chińskiej armii zmieszał przypadkiem trzy składniki: saletrę, siarkę i węgiel drzewny, i kiedy niechcący upuścił miksturę do ognia, buchnęły kolorowe płomienie. Dalsze eksperymenty spowodowały powstanie pierwszej petardy – po umieszczeniu składników w łodydze bambusa i podpaleniu, mieszanka silnie eksplodowała. Petard używano, aby wywołać huk odstraszający złe duchy, później sztuczne ognie były wykorzystywane podczas modlitw o pomyślność i szczęście. Pierwsze znane pokazy sztucznych ogni zorganizowano na dworze cesarskim w Chinach w XII wieku. W zastosowanych wówczas racach użyto zwykłego prochu, stosowanego potem w Europie jako dymny proch strzelniczy.

Co to są fajerwerki?

Fajerwerki to określenie wyrobów pirotechnicznych, łatwopalnej mieszaniny wykorzystywanej do celów widowiskowych. Dodawane do nich substancje chemiczne dają określoną barwę i dźwięk. Początkowo używano stali i węgla drzewnego, potem zaczęto dodawać chlorany. Jaskrawe kolory fajerwerków powstają ze sproszkowanych soli metalicznych. Miedź daje kolor niebieski, bar – kolor zielony, a stront – kolor czerwony. Sproszkowany magnez zapewnia intensywnie jasne błyski bieli – w rzeczywistości magnez pali się tak jasno, że jest również używany w wojskowych flarach oświetleniowych.

Trująca mieszanka dla środowiska

Naukowcy z Akademii Nauk Republiki Czeskiej wskazują, że zagrożenie dla zdrowia związane z emisjami z fajerwerków jest ogromne. Te popularne materiały pirotechniczne emitują ogromne ilości związków chemicznych, które w normalnych warunkach nie mogłyby wystąpić w atmosferze. Opierając się na zużyciu materiałów pirotechnicznych, naukowcy obliczyli, że każdego roku do atmosfery trafia ok. 12,5 tony magnezu, 0,8 tony tytanu i 1,2 tony rubidu. W tym czasie uwalnia się około 10,5 tony baru, 1 tona strontu około pół tony miedzi. W składzie fajerwerków można też znaleźć czerwony fosfor, siarkę, sproszkowany cynk i inne substancje.

Podczas 45-minutowego pokazu sztucznych ogni w niesprzyjających warunkach pogodowych stężenie baru w powietrzu może wzrosnąć nawet 580 razy, w przypadku miedzi, strontu i rubidu wartości te wzrastają 70-90 razy. Dodatkowo w czasie wybuchów fajerwerków, widzowie są narażeni na wysoki poziom rakotwórczych związków antymonu oraz talu, a także silnie toksycznych związków arsenu.

W zależności od warunków klimatycznych, podwyższone stężenie niektórych zanieczyszczeń mogą utrzymywać się w powietrzu nawet kilka dni po wykorzystaniu petard. Toksyczne substancje trafiają również do wody i gleby oraz do łańcuchów pokarmowych.

Pojawiająca się w sprzedaży pirotechnika z nielegalnych źródeł, często zawiera substancje zakazane w Unii Europejskiej, co może powodować wzrost zawartości ołowiu w powietrzu nawet 60 razy.

Dym i cząstki stałe

Dane z naszej sieci pomiarowej wskazują, że sylwestrowe eksplozje wyraźnie wpływają na stężenia pyłu zawieszonego.

Widać to doskonale na danych z Wrocławia, ale charakterystyczny „pik” podwyższonych stężeń PM2.5 odnotować można również w innych miejscowościach aglomeracji wrocławskiej, jak również w Bydgoszczy i jej otoczeniu. Podobnie było w zeszłym roku, o czym pisaliśmy tutaj.

Kolejny dowód na to, że fajerwerki to nie tylko huk eksplozji, ale również zanieczyszczone powietrze…

 

Bibliografia: