Sposoby i sposobiki na tani opał
Brak stałej dostępności paliw stałych przed sezonem grzewczym 2022/2023, a także znaczący wzrost cen węgla w związku z zaprzestaniem importu paliw z Rosji, skłonił wielu mieszkańców do poszukiwania „tańszego opału”.
W ostatnich miesiącach w mediach pojawiały się informacje o mniejszej ilości odbieranych odpadów wielkogabarytowych (o czym pisano m.in. tutaj i tutaj). Przyczyną może być kryzys gospodarczy, który przyczynił się też do mniejszej konsumpcji (rzadziej robimy remonty, wymieniamy meble), jednakże wyniki kontroli strażników miejskich w wielu regionach Polski pokazują, że odpady te, jeżeli już powstają, to często trafiają do domowych pieców.
Co ważne, do palenisk domowych trafia również brykiet i pellet własnej roboty (ryc. 1). Wielu „specjalistów” pokazuje jak zrobić opał „ekologiczny”, który – wedle słów tychże speców – będzie zarówno tani jak i bezpieczny dla środowiska oraz będzie stanowił alternatywę dla węgla. Niestety, takie porady należy traktować z dużą ostrożnością! Przykładowo, proponowane często połączenie wilgotnej biomasy (zrębek, liści, słomy) z kolorowym (zadrukowanym) papierem, klejem, tubą po sterczu, itp. wcale nie jest eko! Musimy pamiętać, że przetworzone domowym sposobem odpady wciąż pozostają odpadami, a ich spalanie w gospodarstwach domowych jest niedopuszczalne! Osoby prywatne poza opałem mogą spalać tylko czysty papier i tekturę (bez elementów taśmy, farby drukarskiej, spinaczy, itd.).
Ryc. 1. Jak zrobić brykiet? Źródło: www.youtube.pl
Innym przykładem problemowym jest wykorzystywanie biomasy jako opału w naszych gospodarstwach domowych. Do tej kategorii zalicza się przede wszystkim drewno kawałkowe, ale również inne produkty pochodzenia roślinnego m.in. odpady uzyskiwane z przetwórstwa drewna (brykiet oraz pellety), czy też tzw. rośliny energetyczne. Przy wykorzystywaniu drewna na cele opałowe należy pamiętać, że szczapy powinny być suche, sezonowane co najmniej przez 2 lata, tak by ich wilgotność nie przekroczyła 20%. Jednakże drewno, które wykorzystywane jest w naszych domach nie powchodzi tylko od sprawdzonych dostawców. W związku z zawirowaniami na rynku energii, w ubiegłym roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska podało pomysł samopozyskiwania drewna na cele opałowe w lokalnych lasach. Media okrzyknęły ten pomysł mianem programu „Chrust Plus” (m.in. sprawa opisana tutaj). W efekcie Lasy Państwowe wydały wytyczne w sprawie wspierania możliwości nabywania drewna do celów opałowych przez konsumentów. Nie każdy jednak pamięta, że świeże drewno przyniesione z lasu nie jest dobrym nośnikiem energii, ponieważ jest mokre i większość energii zużywana jest na jego wysuszenie (o czym pisaliśmy tutaj).
Kolejną alternatywą dla opału stały się ziarna zbóż, takich jak owies czy kukurydza, pestki wiśni lub łuski słonecznika. Czy mogą być dobrym opałem? Biomasa pod każdą postacią owszem jest dozwolona do spalania w domowych piecach, lecz należy pamiętać, że jej wilgotność w stanie roboczym również nie może przekraczać 20% (ryc. 2).
Ryc. 2. Parametry fizykochemiczne biomasy. Źródło: W. Kordylewski, Spalania i paliwa, Wrocław 2005, s. 439 [w:] Paliwa stałe (węgiel, biomasa) – informacje ogólne. Centralne Laboratorium Pomiarowo-Badawcze Sp. z o.o.
Nie daj się nabrać!
W Internecie stale można znaleźć oszustów, próbujących namówić mieszkańców na „tani opał”. Czasem takie ogłoszenia rzeczywiście są tzw. „okazją”, jednak każdą ofertę warto sprawdzić, gdyż nie tylko możemy stracić pieniądze. Możemy też zostać ukarani za spalanie zakazanego paliwa. Nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania.
Przykładem może być głośna sprawa gumowego ekogroszku z sierpnia ubiegłego roku, gdy jako „tani opał” oferowano rozdrobnione opony, maskując ten fakt nazwą „ekogroszek” – przypominamy, że zużytych opon (w każdej postaci!!!) nie wolno spalać w piecu. Można je zostawić w zakładzie wulkanizacyjnym, w serwisie albo przekazać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (tzw. PSZOK).
Pojawiły się również oferty sprzedaży na opał tzw. czyściwa, czyli odpadów powstających przy produkcji odzieży, wykorzystywanych w zakładach przemysłowych i warsztatach do wycierania farb, olejów, klejów czy smarów, których zgodnie z prawem nie wolno spalać w domowym piecu. W kotłach olejowych w warsztacie, czy w domu nie spalamy także olejów przepracowanych, które zgodnie z przepisami również stanowią odpad.
Nawet oddając przysłowiowemu sąsiadowi deski po remoncie czy palety budowlane, często zanieczyszczone farbami, lakierami, impregnatami, itd. (czyli substancjami niebezpiecznymi) warto się zastanowić, czy potrzebne są mu one do prac remontowych, czy nie trafią przypadkiem do jego pieca…
W piecu „wszystkim” nie palimy!
Spalanie odpadów w domu to łatwy, szybki ale bardzo szkodliwy i niezgodny z prawem proceder, który grozi grzywną do 500 zł, a jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu nawet do 5 tys. zł. O spalaniu odpadów w warunkach domowych pisaliśmy tutaj: https://mappingair.meteo.uni.wroc.pl/2020/04/o-spalaniu-odpadow-w-domu/.
Mimo problemów na rynku nośników energii musimy pamiętać, że nieprzestrzeganie ograniczeń, nakazów lub zakazów, określonych w uchwałach sejmiku województwa przyjętych na podstawie art. 96 ustawy Prawo Ochrony Środowiska (tzw. uchwale antysmogowej), tj. m.in. spalanie drewna o wilgotności powyżej 20% w stanie roboczym, również podlega karze grzywny.
Grafika tytułowa: olx.pl